poprzez meandry dni
fale oceanu rzuciły na brzeg kraju
z proporcem amarantowo-białym
który właśnie doświadczał najazdu
hordy ze wschodu żelaznej pięści
golema wielu skrzywionych spojrzeń
potwornej maski kto wie może był to
duch ojca Hamleta a nawet postać
z głębin czasu władcy który nie chciał
opuścić twierdzy na skałach Achai
tu mścił się bezkarnie w swojej ojczyźnie
byłby rozpoznany
przyznaję mogłem wyjść na inny brzeg
patrzeć na brzask ponad wirem
lecz jeśli tu... proporzec na tle nieba
się rozwinie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz