PICTORIBUS-ATQUE-POETIS
QUODLIBET-AUDENDI-SEMPER
FUIT-AEQUA-POTESTAS

QUINTUS HORATIUS FLACCUS

DIALOGUE-------DIARY-------E-PRUS-------ESSAY-------PHILOSOPHE-------POEMS1

YOU TRANSLATE

28 czerwca 2007

Dzień przejaśnień

poprzez meandry dni
fale oceanu rzuciły na brzeg kraju
z proporcem amarantowo-białym
który właśnie doświadczał najazdu
hordy ze wschodu żelaznej pięści
golema wielu skrzywionych spojrzeń
potwornej maski kto wie może był to
duch ojca Hamleta a nawet postać
z głębin czasu władcy który nie chciał
opuścić twierdzy na skałach Achai
tu mścił się bezkarnie w swojej ojczyźnie
byłby rozpoznany
przyznaję mogłem wyjść na inny brzeg
patrzeć na brzask ponad wirem
lecz jeśli tu... proporzec na tle nieba
się rozwinie

25 czerwca 2007

Ślad Gaii

szum który nie określisz
nie pozwala tkać słów
by wieść mogły odebrać
ulotna z jakich spojrzeń
powinna na skrzydłach
czy rozpoznajesz który idzie
czy wsłuchałeś się drżenie
roztopiony ślad złoto
umyka
dłoń ukrywa ten żar w głębi
dlatego przychodzi powiew
rozchylenie
ułamek spojrzenia w siebie
by przyjąć arche

23 czerwca 2007

Jesienin - archipelag końca

nerwowość Jesienina futurystyczne wybryki
mylą cenzora
cenzorem jest fotograf reporter oko tłumu
primo Jesienin wita się albo żegna
wymachując browlingiem
kto dostrzega te ruchy u chłopca
w latopisie przed potopem nie wątpi
czy Jesienin zdąży przed odlotem czy zaraz
po lądowaniu...

Ulisses więc najpierw zabijał zalotników żony
córki Lakonii i bolesnej Itake
Jesienin ruszy w mróz czasów z kołysanką
zatem kogo z błędem wiążą teatralne gesty
procuratorem stał się ruch prosty rytm
skandowanie i znalazły się dowody
śnieg wchłaniał krew jak dzbany wino
na symposion...

naprzeciw więc szybko nadchodzi Adonis
z czerwonym wulkanem
zmiażdżonymi ustami wobec ściany wody
zatrzymanej jeszcze

21 czerwca 2007

Apostata, koniec imperium

aphierono ston - Apostate

na studiach jako tworzywo pracy chciałem
wybrać epistolae wycinki z epok ludzi piszących
znad krawędzi
po latach dopiero sięgnąłem po zbiór listów Juliana
Apostaty w misterium pasyjnym gdy zatrzymałem się
między stacjami
ukrzyżowaniem a zmartwychwstaniem

nie wiem nie mija czas pierwocin
wciąż słyszę kroki w podziemiach spieszne
skrzypnięcie pióra natłok oceanu piasek usuwający się
spod stóp
Apostata wybiega z namiotu a potem nadchodzi
śmierć

nie wiem czy do imperium przed naszymi oknami
ta wieść przyjdzie w porę

Stis spudes san usia tes ergasias...

19 czerwca 2007

Gałązka głogu

są te dni niby teraz rozłożone zegar odmierza
wiele czynności by nie liczyć nie obserwować
biegu gdy przychodzi więc klarowny zamysł

dni umykają w przeszłość jakby przeszłość
była otwarta a zarazem zabierała do siebie
wyrywała z rąk są te dni refleksem światła
jesieni której nie przeżyłem lub odległej krainy
lata gdzieś na turniach polach i łąkach przed
skałą

17 czerwca 2007

Rzecz anarchii

wyjechać ostatecznie nikt nie broni
podjąć się rzeczy spędzać sprawy dni
na przetrzymanie wziąć konwencje
nikt nie broni
tłumaczyć się przed sobą dozwolone
wszelkie chwyty przechodzimy wiele rąk
jako instrument gdyby tak wiolonczelą
u Pablo Casalsa zatem i nam wszystkie

stroje przeraźliwy zgrzyt
nikt nie broni
opuścić gubiących się ludzi nie idąc
poza świat nie trzeba pustki ściany
relacji które nie zmieniają jak chcą
nikt nie broni
mamy otwarte konto a trzyma dystans
lecz zarazić się tylko nim sadhu
i rozdać nikt nie broni

2 czerwca 2007

Epistolae, epist. I

zmuszony jestem opuścić przylądek; przerwałem
więc poszukiwania
miejsce na mapie nieistotne; po odebranej wieści
od ciebie przekonany
wyłącznie skupię się na drodze; omijam ludne kraje
a pewności nie pozwalam przystąpić do siebie

twierdzisz, że to oczywistość każe ludziom supłać nogi
geografowie ukazywali jednostopych na rubieży
zatem widzisz jakże wymowa sylogizmu kłamcy
jątrzy i powraca
o, rzecz paradoksu; czuję w powietrzu zapach
zamorskich krajów; idę na przeciw
i nie odwracam się

1 czerwca 2007

Lethe

obok przepływają historie w oknach
mogłem być otworzyć wejść
czy wiązano tam właściwy węzeł splot
mogłem usłyszeć tę rozmowę na początku
do tej pory liście spadają z drzew
gdzie podziała się Lethe inny bieg
zdarzeń gdzie Charon i jego thea
ogłuszanie wiosłem zdzieranie obola
wycie cerbera
na dnie wciąż trwa typos
do tej pory liście spadają z drzew