rybę a także wyciągniętą rękę
damy której na imię May
oto jest styczeń Monseigneur Berry
i właśnie wróciłeś do domu...
myślę więc że powinienem wzrok
wbić w rysunek kobierca uszczęśliwiać
kobiety muzyką marzenia
tylko teraz przez dłuższą chwilę
niepełnego kalendarza
później bowiem jeśli pozwolisz wygarbuję
skórę myśliwskim psom trąbce odbiorę
migotliwość błękit mojej pieśni będzie szary
trzeba wymościć gniazdo dżumie
Monseigneur Berry