po przedstawieniu wyszedłem do kawiarni
zamglone szyby gazety z poprzedniej epoki
solidny zapach drukarskiej farby komentarze
były zamieszczane pod spodem gdy na stoliku
pojawił się czajnik z herbatą a potem ciasta
likier zapytałem głośno czy tu wolno palić
tak tu wszystko wolno czynić zgodnie z regułą
wie pan niewielu mamy kontynuatorów
powiedzmy oględnie zatrzymanego czasu
morskiej zieleni a także szmaragdowego
w grubym szkle ciętego kieliszka kto byłby
wędrowcem poszukiwaczem kto by zechciał
miałem więc wrażenie powinienem często
tu zaglądać wreszcie dokładnie przeczytać
tytuły i informacje czy dowiedzieć się więcej
o aktorach... tej samej przecież sceny
lecz jakby bliżej esencji przejawiającego się dna
poza witryną kawiarni... przedstawienie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz