że kogoś trzeba pożegnać kto by to nie był
odbicie w lustrze napotkany krąg zawieszonych spraw
przerwaną linię rzeczy to nawet trudno tłumaczyć
taki moment trzeba zostawić tę konstelację
tytuły gazet gadające głowy umowne rzeki
to dobrze iż zdarzyła się okazja podsunięte krzesło
chcę się uwolnić kogoś pożegnać lub powitać
ostatni schemat gestów złamane słowo
mogło być w zasadzie inaczej teraz siadam
po papierosa
jutro rzucę i to w przestronnym kraju
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz